Jesteśmy po kolejnych wewnętrznych potyczkach, przygotowanych tym razem przez Jadwigę. "Poczęstowała" nas jolkami. Do wyboru i dosłownie do koloru. Trudności sprawiała symetryczność, ale nie wszystkim, tak więc każdy miał odpowiedni czas na rozwiązywanie, akuratny dla siebie. Niestety przez warunki drogowe, było go trochę mniej, bo na wysokości Ikea była jakaś kolizja drogowa. Przez nią wielu ARIAdzian przybyło później, niż zawsze. Podobnie było z korkami i w kierunku Częstochowy. A co się w Dąbrowie Górniczej zadziało nie wiem😁